W uzasadnieniu postanowienia[1] uznano:
„Przedmiotem niniejszego procesu jest ochrona dóbr osobistych, w tym prawa do wizerunku, zaliczanego do praw osobistości, podlegającego samoistnej ochronie na podstawie art. 23 k.c. Prawa te nie podlegają dziedziczeniu, co wynika z art. 922 k.c. Dobra osobiste związane są ściśle z podmiotem podlegającym ochronie, razem z nim powstają i wygasają. Nie mogą przechodzić na inne podmioty zarówno w drodze czynności prawnych, jak i przez dziedziczenie (Prawo prasowe. Komentarz, J. Sobczak, t. 5, Lex 2008). Zdolność prawna przysługuje wyłącznie osobom istniejącym i dlatego nie można mówić o istnieniu dóbr osobistych osób zmarłych (por. Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz pod red. M. Pyziak Szafnickiej, t.II. 15, Lex 2009). Możliwość dochodzenia roszczeń wynikających z naruszenia prawa do wizerunku po śmierci osoby na nim przedstawionej przewiduje wprawdzie art. 83 in fine pr. aut., jednakże przepis ten (w zw. z art. 78 ust. 1 pr. aut.) odnosi się do samodzielnej legitymacji osób najbliższych zmarłym, których wizerunek został wykorzystany. Mogą one występować z roszczeniami analogicznymi do tych, jakie przysługują twórcy w przypadku naruszenia jego autorskich dóbr osobistych. Art. 83 w zw. z art. 78 ust. 1 pr. aut. nie daje podstaw do wstąpienia w miejsce osoby zmarłej w wytoczonym przez nią procesie o niemajątkową ochronę prawa do wizerunku, lecz do wystąpienia z własnym roszczeniem, w ciągu 20 lat od śmierci tej osoby. Sąd Okręgowy nie naruszył więc art. 355 k.p.c. (przez zastosowanie) ani art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. (przez niezastosowanie).”
Poza tym, co naturalne
Postanowienie z 7 stycznia 2015 r. dotyka kwestii o charakterze podstawowym dla ochrony praw do wizerunku post mortem. Ostatnio w doktrynie oraz orzecznictwie międzynarodowym zgłaszane są liczne wątpliwości dotyczące losu omawianego prawa po śmierci osoby, której wizerunek dotyczył. W uzasadnieniu postanowienia nie przytoczono jednak odmiennych od wyrażonego przez Sąd Apelacyjny poglądów. Zasadniczo pożądana kategoryczność rozstrzygnięć sądowych w tym wypadku przywołuje raczej obawy o pewien automatyzm i nieuwzględnienie kontekstu sprawy tak ważnego w sporach o ochronę dóbr osobistych.
Prowokacyjnie można by rozpocząć od stwierdzenia, iż wcale nie jest pewne (jak widzi to Sąd Apelacyjny w Warszawie), że dobra osobiste ustają po śmierci osoby, której dotyczą, a już na pewno wątpliwość dotyczy tego, czy ustaje wówczas ich ochrona. Jacek Mazurkiewicz, ujmuje tę kwestię następująco:
„Nie tylko dla piszącego ten artykuł oczywisty jest pogląd, który nie jest powszechnie akceptowany, że poza tym, co naturalne w odniesieniu do dóbr osobistych życia i zdrowia, pozostałe dobra osobiste nie gasną wskutek śmierci ich podmiotu, istnieją bowiem i potem, tak jak i potem mogą być i są naruszane oraz mogą być i są chronione”.[2]
Jeśli powyższy pogląd jest trafny i – wbrew zdaniu Sądu Apelacyjnego – pewne dobra osobiste byłyby „władne” przetrwać granicę jaką jest życie człowieka, konsekwencją tego powinno być pytanie o ich dziedziczność – możliwość sukcesji spadkowej prawa podmiotowego do wizerunku. W tej sprawie próżno zaś doszukać się ustalonych poglądów.
W postanowieniu z 7 stycznia 2015 r. spadkobranie następców prawnych Aktorki w zakresie „niemajątkowej ochrony prawa do wizerunku” (w ujęciu Sądu Apelacyjnego) zostało wykluczone. Wskazano przy tym na możliwość wystąpienia przez następców prawnych Aktorki z ich „własnym roszczeniem” oraz ich „samodzielną legitymację” – w praktyce na konieczność wniesienia nowego powództwa przeciwko tabloidowi, obok tego toczonego już post mortem o zadośćuczynienie, do którego mogli Oni wstąpić w miejsce Zmarłej na podstawie art. 445 § 1 KC.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego na najbliższych nie przeszło roszczenie zmarłej Aktorki – Jej roszczenie nie stało się Ich roszczeniem. Nie jest wykluczone (czego Sąd Apelacyjny ostatecznie nie wyartykułował), że niedziedziczne, zdaniem tego sądu, byłyby także uprawnienia kształtujące Aktorki (np. udzielone za Jej życia zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku), podniesione zarzuty.[3] W konsekwencji można by prima facie sądzić, że intencją składu orzekającego mogłoby być pozbawienie skuteczność udzielonego przez Aktorkę zezwolenia na rozpowszechnianie Jej wizerunku. Skąpość przekazanego uzasadnienia nie pozwala na tak jednoznaczną ocenę, jednak efekt praktyczny postanowienia polegał na odmowie następstwa prawnego oraz procesowego spadkobierców odnośnie do naruszonego wizerunku Zmarłej, mimo iż w ich interesie prawnym leżała dalsza jego ochrona przed bezprawnym rozpowszechnianiem przez pozwaną w sprawie. Sam wizerunek Anny Przybylskiej posiadał i posiada nadto walory daleko wykraczające poza wartości li tylko niematerialne.
W interesie najbliższych Aktorki, nie leżała więc, na tym etapie sporu (sugerowana pośrednio przez Sąd Apelacyjny), ochrona kultu pamięci po Aktorce. Kultu, którego bezprawne (pozainformacyjne) rozpowszechnianie wizerunku nie musiało ostatecznie naruszać (np. godzić w Jej dobre imię). Sąd Apelacyjny jakby nie dostrzegł możliwości kumulatywnego zbiegu odpowiedzialności, tej wywodzonej na zasadach ogólnych z tą, o której wspomina ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych (por. art. 24 § 3 KC). Poprzestano jak się wydaje wyłącznie na ochronie dla kultu pamięci, o której wspomina art. 23 w zw. z art. 448 i 445 § 3 KC. Chyba więc nie jest do końca poprawna konstatacja Sądu Apelacyjnego, który w uzasadnieniu postanowienia twierdzi, że prawo do wizerunku, zaliczane do praw osobistości „podlega samoistnej ochronie na podstawie art. 23 k.c.” Sądzę, że podlega ono takiej ochronie nie tylko na tej podstawie, ale także (odrębnie) na podstawie art. 81 i na. PrAut. Samo zresztą sformułowanie art. 23 KC przeczy jak się wydaje wykładni proponowanej przez Sąd Apelacyjny. Jest w nim bowiem mowa in fine o tym, że prawo to [tu: prawo do wizerunku] „pozostaj[e] pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach” – podkreślenie moje. Nie jest to miejsce na rozwijanie koncepcji miejsca prawa autorskiego w strukturach prawa cywilnego, ale wątpliwości co do poprawności wykładni prawa zastosowanej przez sąd, są spore. To założenie Sądu Apelacyjnego stało się także podstawą do przyjęcia m.zd. mylnych rozstrzygnięć w tej sprawie, których efektem był brak prawa do następstwa prawnego i procesowego z zakresie prawa do wizerunku, o którym mowa w art. 81 i n. PrAut.
Gospodarowanie ustalonymi wizerunkami i więź
Najistotniejszą rzeczą było w tej sprawie zbadanie przez Sąd Apelacyjny zasadności przejścia niektórych roszczeń Aktorki na jej następców prawnych, a nie przejścia samego prawa podmiotowego do wizerunku z możliwością np. wydawania nowych zezwoleń na jego eksploatację itd.
Kwestię spadkobrania w obrębie prawa do wizerunku atrakcyjnie dla praktyka, śmiało oraz chyba prekursorsko dla polskiej nauki, ujmuje Teresa Grzeszak, choć nie rozstrzyga ona kwestii procesowych. Teresa Grzeszak uważa, że prawo do decydowania o rozpowszechnianiu wizerunku wchodzi do masy spadkowej jako „dające władzę nad dobrem niematerialnym” i jest „składnikiem spadku, ponieważ dotyczy gospodarowania wizerunkami pozostałymi po zmarłym”.[4] Autorka uznaje (zapewne z inspiracji prawnoautorskiej), iż przedmiotem dalszego obrotu prawnego po śmierci osoby jest „ustalenie” jej wizerunku, które przetrwało śmierć. Jej nastanie doprowadza więc wyłącznie do wygaśnięcia więzi uczuciowej portretowanego z jego wizerunkiem.[5]
Przyjmując hipotetycznie trafność argumentów T.Grzeszak, otwierają one, od strony praktycznej, pole dla następców prawnych osoby zmarłej do wstąpienia w wytoczony za jej życia proces i to nie tylko w zakresie roszczeń o zadośćuczynienie co wyraźnie przewiduje art. 445 § 3 KC. Pogląd ten wydaje się także pomocny do zakwestionowania m.zd. wadliwej praktyki sądowej (której wyrazem jest omawiane orzeczenie) polegającej na pewnym automatyzmie umarzania wszczętych za życia osób dochodzących ochrony dóbr osobistych postępowań. Następuje to z reguły wskutek i z chwilą nastania śmierci osoby, której wizerunek dotyczy(ł). Nie otwiera się więc z tą chwilą (co należałoby postulować) możliwość zgłoszenia się następców prawnych po osobie zmarłej, bo wprost nie mają oni na to czasu – zbyt szybko wyręcza ich w tym sąd, jak w omawianej sprawie; w tej sprawie Sąd Apelacyjny przyjął do wiadomości wolę następców prawnych Aktorki sprecyzowania Jej („Ich”) żądań i ich dokładnego określenia na dalszym etapie postępowania, jednak nie ustosunkował się do tego jakkolwiek w motywach rozstrzygnięcia:
„Postanowienie to zaskarżył w zakresie punktu pierwszego pełnomocnik zmarłej powódki, wskazując na swoje umocowanie wynikające z art. 96 k.p.c. Zarzucił naruszenie art. 83 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r., nr 96, poz. 631 ze zm., dalej: pr. aut.) w zw. z art. 78 ust. 1 pr. aut., co doprowadziło do naruszenia art. 355 § 1 k.p.c. oraz art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. Zdaniem skarżącego, roszczenia niemajątkowe wynikające z naruszenia dóbr osobistych powódki nie wygasły z chwilą jej śmierci, a postępowanie w przedmiocie tych roszczeń powinno podlegać zawieszeniu. We wniosku zażalenia sprecyzował nowe postaci żądania, przy czym dokładne określenie jednego z nich (iii), zapowiedział dopiero na dalszym etapie postępowania, z udziałem spadkobierców zmarłej powódki.” – podkreślenia moje.
Oczywiście, działanie następców prawnych i procesowych nie mogłoby godzić w niedziedziczną więź osoby zmarłej z jej ustalonym wizerunkiem, wg koncepcji T.Grzeszak. Do takich sytuacji należałoby bez wątpienia zaliczyć, skutkującą określoną sytuacją procesową, niekorzystną dla woli zmarłej, zmianę powództwa lub cofnięcie pozwu bez wyraźnej i racjonalnej (korzystnej dla jej woli) przyczyny.
Podobnie do T.Grzeszak, Justyna Balcarczyk zakłada, że główny nacisk w analizie prawa do wizerunku post mortem należałoby położyć na więź istniejącą „pomiędzy podmiotem a przedmiotem prawa” z akceptacją dla „możliwości posiadania przez wizerunek wartości majątkowej”.[6] Wyklucza ona jednak jak się wydaje – w przeciwieństwie do T.Grzeszak – dziedziczność w obrębie prawa do wizerunku.
Korzystanie, rozpowszechnianie
Na marginesie (co potwierdza brak uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny szerszego kontekstu i niuansów omawianej sprawy) w postanowieniu uznano, że roszczenie z art. 83 PrAut, które sąd nazwał „własną legitymacją osób najbliższych zmarłym”, ma jego zdaniem polegać na możliwości dochodzenia ochrony naruszenia prawa do wizerunku post mortem, który „został wykorzystany” – podkreślenie moje. Należy zauważyć, że w omawianej sprawie nie chodziło w pierwszym rzędzie o zasady korzystania z wizerunku Aktorki, tylko o jego bezprawne rozpowszechnienie ab initio – publiczne udostępnienie.
Justyna Balcarczyk w cytowanej pracy poświęconej cywilnym aspektom komercjalizacji wizerunku, twierdzi, że prawo przyznane następcom prawnym zmarłej osoby przez art. 83 PrAut nie obejmuje ochrony przed bezprawnym korzystaniem z wizerunku „ze względu na brak wskazania tej formy naruszenia jako przesłanki umożliwiającej dochodzenie roszczeń w okresie 20 lat od śmierci uprawnionego”. Autorka sugeruje w tym wypadku ochronę wyłącznie na zasadach ogólnych kodeksu cywilnego jako ochronę kultu osoby zmarłej. Nie przesądzając o poprawności cytowanego poglądu, Sąd Apelacyjny zupełnie nie rozróżnił tej specyfiki i rodzaju dochodzonego w omawianej sprawie roszczenia. Polegała ona mianowicie na niezgodzie Aktorki na bezprawne rozpowszechnianie Jej prywatnego wizerunku oraz tego udostępnionego wprawdzie publicznie za Jej zgodą, ale wykorzystanego przez tabloid z przekroczeniem jej granic, a więc rozpowszechnionego bezprawnie, gdyż w kontekście, na który się nie zgodziła, tj. związanym z Jej stanem zdrowia. Chodziło zatem o roszczenie dotyczące naruszenia wizerunku bezprawnie udostępnionego publicznie, a nie o „wszelkie” korzystanie z niego, a więc np. utrwalanie, korzystanie prywatne itd., co sugeruje Sąd Apelacyjny, kierując naszą uwagę art. 23 KC, a nie art. 81 i n. PrAut, a więc na tory nieobjęte żądaniem pozwu.
Inne wątpliwości i wyjątkowości
Warto również jedynie zasygnalizować, że istnieje m.zd. pewna zbieżność konstrukcyjna przepisu art. 445 § 3 KC oraz art. 83 w zw. z art. 78 ust. 1 PrAut – oba są wyjątkowe. Nie budzi wątpliwości, że pierwszy z nich zakłada przejście „zmaterializowanego” w pozwie roszczenia[7] o zadośćuczynienie na spadkobierców zmarłej osoby w sytuacji, gdy powództwo wytoczono za jej życia. Niewątpliwie chodzi tu o podkreślenie zasady niezbywalności oraz nieprzechodzenia roszczeń o zadośćuczynienie na spadkobierców w ogólnym prawie cywilnym, z wyjątkami, o których mowa w tym przepisie nawiązującymi do art. 23 w zw. z art. 448 KC. Co warto zauważyć wyjątki te czynią wyraźny wyłom w ustałym rzekomo – jak chce Sąd Apelacyjny – osobistym prawie podmiotowym zmarłego „odrywając” jedno z ogniw, tj. uprawnienie (roszczenie) do żądania zapłaty za doznaną krzywdę, które przechodzi na spadkobierców. Jak należy sądzić mieści się ono bowiem w kategorii „praw majątkowych” pozostałych po zmarłym, dziedzicznych zgodnie z art. 922 § 1 KC. Roszczenie o zapłatę za krzywdę niemajątkową uzyskuje więc ex lege status autonomiczny w swoisty sposób „emancypując” się od osoby zmarłego i jest składnikiem spadku po nim prawo (jako uprawnienie/roszczenie) majątkowe.[8]
Podobne założenie może przyświecać art. 83 PrAut, który przewiduje, że roszczeń, m.in. o zadośćuczynienie i innych wspomnianych w art. 78 ust. 1 PrAut, powstałych w przypadku bezprawnego rozpowszechniania wizerunku osoby na nim przedstawionej, można dochodzić przez dwadzieścia lat od śmierci tej osoby. Nie wchodząc w szerszy wywód i nie przesądzając o poprawności proponowanej argumentacji, można jedynie – okiem praktyka – zasygnalizować możliwość przeprowadzenia takiej interpretacji tego przepisu, która polegać będzie na wywiedzeniu[9] szczególności uregulowania i w konsekwencji możliwości przejścia pewnych roszczeń, o których mowa w art. 78 ust. 1 w zw. z art. 83 in fine PrAut w zw. z art. 24 § 3 i art. 922 § 1 KC na następców prawnych osoby zmarłej uzasadniających ich następstwo prawne i procesowe, tym bardziej roszczeń wymagalnych[10] i dochodzonych w żądaniu powództwa wniesionego za życia osoby, której wizerunek dotyczy(ł). Pewniej można by tak twierdzić w stosunku do roszczeń o zapłatę, o których mowa w art. 78 ust. 1 (w tym zapłatę zadośćuczynienia), lub, ewentualnie, mniej pewnie, w przypadku roszczenia o „dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia skutków” naruszenia, oraz, jeszcze mniej pewnie, w przypadku roszczenia o zaniechanie, co do którego wywiedzenie jego majątkowego mogłoby przysporzyć pewnych trudności interpretacyjnych. O tym, że powyższa propozycja nie jest jednak przesądzona, przekonuje uchwała Sądu Najwyższego z 24 listopada 2009 r.[11], w której roszczenie o publikację przeprosin (oświadczenie w odpowiedniej treści i formie), przynajmniej to z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, uznano za posiadające majątkowy charakter. Ma to mieć związek z interesami ekonomicznymi żądających ochrony: „(…) choć – według przeważającego poglądu – [roszczenia z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji] nie mają u swych podstaw prawa bezwzględnego, są bezpośrednio uwarunkowane interesami ekonomicznymi osób, którym przysługują, i tym samym mają majątkowy charakter.” – podkreślenie moje. Wydaje się, że powyższe mogłoby tym bardziej dotyczyć roszczeń wywodzonych z praw podmiotowych. Także i z tej perspektywy umorzenie postępowania w omawianej sprawie nie przekonuje.
Odrębną i także niezbadaną przez Sąd Apelacyjny kwestią była zasygnalizowana już powyżej sprawa dziedziczenia uprawnień kształtujących – w omawianej sprawie taki status trzeba by raczej przyznać zgodzie Aktorki na rozpowszechnianie swego wizerunku, która – na marginesie – została za Jej życia cofnięta w oświadczeniach kierowanych do prasy. W doktrynie przyjmuje się, że uprawienia kształtujące są, co do zasady, przedmiotem sukcesji spadkowej.[12] Sąd Apelacyjny nie zechciał jednak rozwinąć tej kwestii, niezmiernie ważnej dla „obrotu” wizerunkiem post mortem.
„Wykładnia sądowa” czy historyczna?
Na koniec warto odnotować przyczyny, dla których sukcesja spadkowa praw osobistych jako ściśle związanych z osobą zmarłego ma być zasadniczo niemożliwa. Jak podaje Maksymilian Pazdan[13] cytując autorytet prawa spadkowego Jana Gwiazdomorskiego, i Jego Prawo spadkowe, s. 46, przyczyny powodujące „tak ścisły związek praw i obowiązków z osobą, że wygasają one wraz z jej śmiercią” są następujące: |
- niektóre prawa podmiotowe pomyślane zostały jako mające zaspokajać jedynie interes tej jednostki, której dane prawo służy;
- treść prawa zależy od osobistych potrzeb podmiotu prawa;
- w niektórych stosunkach zobowiązaniowych wartość świadczenia zależy od osobistych przymiotów dłużnika;
- istnieją stosunki prawne oparte na zaufaniu jednej strony do drugiej albo zaufaniu obopólnym.
Szczegółowa analiza wymienionych przyczyn pod kątem rzekomo niedziedzicznego prawa do wizerunku lub związanych z nim roszczeń wykracza poza ramy niniejszego praktycznego omówienia. Wydaje się jednak, że niektóre z nich, zwłaszcza w dobie komercjalizacji prawa do wizerunku, mogą okazać się, w kontekście tego prawa, mocno nieaktualne i już od dawna przeterminowane. Należałoby więc postulować, aby sądy w Polsce wzorem np. niemieckich, ale także amerykańskich kierowały się w sprawach o ochronę dóbr osobistych post mortem przede wszystkim analizą konkretnego przypadku oraz niekoniecznie historyczną wykładnią prawa.
Teresa Grzeszak omawiając wyrok Trybunału Konstytucyjnego Niemiec z 22 sierpnia 2006 r.[14] w sprawie skargi spółki Toshiba złożonej w kontekście dziedziczenia praw do wizerunku aktorki Marleny Dietrich eksploatowanego komercyjnie po jej śmierci przytoczyła zdanie tego Trybunału, który odmawiając rozpatrzenia skargi uznał – cytując T.Grzeszak:
„Włączenie tego prawa [do wizerunku] do spadku odpowiada zasadom ogólnym prawa cywilnego. (…) spadkobiercy muszą wykonywać prawo osobiste zmarłego zgodnie z jego dorozumianą wolą. W ten sposób możliwe stanie się pogodzenie ochrony interesów idealnych zmarłego z interesami majątkowymi jego spadkobierców. (…) ocena charakteru danego prawa przez porządek prawny może ulegać zmianie pod wpływem przemian społecznych, gospodarczych i technicznych. Widać to wyraźnie na przykładzie praw do znaków towarowych i do firmy, które kiedyś miały charakter czysto osobisty. Współcześnie ma miejsce masowa komercjalizacja wizerunków i nazwisk. Prawo pełni służebną rolę i musi tworzyć ramy, w których się ona rozwija. Współczesna wykładnia prawa do wizerunku może być inna od wykładni historycznej. Nie można jej kwalifikować jako wykładni contra legem, gdy prowadzi do uznania istnienia prawa do komercjalizacji wizerunku. (…) prowadzi ona do wzmocnienia ochrony godności człowieka.”[15]
Także w Polsce tradycyjne postrzeganie osobistego prawa podmiotowego do wizerunku jako pewnego monolitu nierozerwalnych z osobą uprawnień, orbitujących wyłącznie wokół tej osoby i za jej życia, niedziedzicznych w konsekwencji, może nie być w dzisiejszych czasach możliwe do racjonalnej obrony, a już na pewno takie lub inne postrzeganie tego prawa nie powinno doprowadzać do „automatyzmu” rozstrzygnięć sądowych.
Janusz Piotr Kolczyński, Radca prawny, doktorant w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.
* nazwisko i imię Anny Przybylskiej podaję za zgodą Jarosława Bieniuka. Artykuł w skróconej wersji ukazał się w Dzienniku Gazeta Prawna 21.05.2015 r.
[1] Sprawę rozpoznawał sąd w następującym składzie: Przewodniczący: Sędzia SA Marzanna Góral, Sędzia SA Roman Dziczek, Sędzia SA Bogdan Świerczakowski (spr.). [2] Por. wyżej wymieniony „Czy dobra osobiste mogą powstać po śmierci?” w: „Dobra osobiste w XXI wieku, nowe wartości, zasady, technologie”, redakcja naukowa Justyna Balcarczyk, LEX, a Wolters Kluwer business, Warszawa 2012, s. 421 i n. [3] Odwołuję się tu do podziału praw podmiotowych zaproponowanego przez prof. Zbigniewa Radwańskiego – por. Z.Radwański, Prawo cywilne – cześć ogólna, Warszawa 2004, s. 90 i n. [4] Takiego określenia używa wyżej wymieniona [w:] J.Barta i inni (red.), System Prawa Prywatnego, Prawo Autorskie, tom 13, Warszawa 2013, s. 710. J. Mazurkiewicz podaje w swojej pracy habilitacyjnej „Non omnis moriar. Ochrona dóbr osobistych zmarłego w prawie polskim”, Wrocław 2010 – dostępnej pod adresem: www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/34544/001.pdf, ciekawe orzeczenie Sądu Najwyższego z 8 marca 1957 r. wydane przy udziale zasłużonego dla nauki prawa procesowego sędziego sprawozdawcy prof. Z. Resicha (4 CR 489/56, OSNCK poz. orz IC 97/1968. zob. nadto W. Siedlecki, Przegląd…, PiP z. 1/1959 – cytaty za ww.), s. 110-111. J. Mazurkiewicz opisuje: „Jedynie Z. Resich i zapewne obaj pozostali sędziowie, którzy wydali ten werdykt, jako pierwsi i dotąd jedyni stwierdzili zaś, że zadaniem tego kuratora jest obrona praw osobistych zmarłego, bo też tak, w procesie o ustalenie ojcostwa zmarłego pozwanego, przynajmniej być powinno”. [5] Por. T.Grzeszak, op.cit., s. 711. [6] J.Balcaryczyk, Prawo do wizerunku i jego komercjalizacja, Warszawa 2009, s. 296 i n. [7] Por. wyroki SN: z 25.3.1975 r., II CR 53/75, niepubl.; z 14.4.2005 r., II CK 603/2004, Legalis. [8] Wg przytoczonej w przypisie nr 4 koncepcji Z.Radwańskiego podziału praw podmiotowych na uprawnienia „cząstkowe”. [9] Z wykorzystaniem koncepcji Z.Radwańskiego podziału praw podmiotowych na uprawnienia. [10] „Wymagalność roszczenia jest stanem, w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności. Nie da się jej wyznaczyć według jednej reguły dla wszystkich stosunków prawnych, bowiem zależy ona od charakteru zobowiązań i ich właściwości” – por. uchwała Sądu Najwyższego z 22 listopada 2013 r., III CZP 72/13, OSNC – Zb. dodatkowy 2014 nr B, poz. 40, str. 136, Rzeczp., KSAG 2014 nr 1, str. 122, www.sn.pl, Biuletyn SN – IC 2013 nr 12, Biul. SN 2013 nr 11, Legalis. [11] V CSK 71/09, Opubl. Legalis nr 304116. [12] SPP T. 10 red. Kordasiewicz 2013 wyd. 2 i tam: A. Kawałko, J. S. Piątowski, H. Witczak, komentarz do art. 922, Legalis. [13] KC T. II red. Pietrzykowski 2013 wyd. 7 / Pazdan, Legalis [14] Az. 1 BvR 1168/04. [15] Por. T. Grzeszak, Dziedziczenie prawa do wizerunku w Niemczech, MoP 2006, Nr 24.