Spory cywilne przed Komisją Prawa Autorskiego to „dysonans”?

W precedensowym postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Warszawie (dalej „SA w Warszawie” lub „SA”) z 3 marca 2022 r. (I ACz 524/21, niepubl.), sąd w składzie SSA Marzanna Góral, stwierdził, że rozpoznawanie sporów w trybie mediacji przed Komisją Prawa Autorskiego (dalej „KPA” lub „Komisja”) to „dysonans”, ponieważ „mediacja jest dobrowolna i trudno mówić o rozstrzyganiu sporów w tryb trybie”. Przedstawiona w orzeczeniu argumentacja SA w Warszawie wymaga krótkiej polemiki. 

Przedmiot sporu

Orzeczenie zapadło w ramach sporu z powództwa organizacji zbiorowego zarządzania (dalej „OZZ”) przeciwko jednemu z międzynarodowych operatorów telewizyjnych działających w Polsce. Strony łączyła zawarta jeszcze przed 2010 r., umowa na korzystanie z praw zarządzanych przez OZZ. Umowa posiadała zapis na arbitraż prowadzony przez Komisję. Ewentualne spory miały być „rozpoznawane” przez KPA „w zakresie przewidzianym w Ustawie”. 

Zmienne kompetencje KPA – przed 2010 r.

Przed 2010 r. polska KPA posiadała w opisywanym tu zakresie uprawnienia władcze. W stanie prawnym obowiązującym do 21 października 2010 r. niewykorzystanie pośrednictwa Komisji w sporach dotyczących zawarcia umowy na reemisję kablową było – choć niejednolicie – uznawane w orzecznictwie i doktrynie za sytuację skutkującą tzw. przejściowym brakiem drogi sądowej. Rozważano także zgodność z Konstytucją prawa Komisji do kształtowania treści umów upoważniających do reemisji kablowej.[1] Do postępowania przed Komisją stosowało się z mocy ustawy odpowiednio przepisy k.p.c. o postępowaniu przed sądem polubownym. Chodziło więc o arbitraż gospodarczy. Zaskakujące było więc stwierdzenie Trybunału Konstytucyjnego w wyroku z 24 stycznia 2006 r. (sygn. akt SK 40/04)[2], który uznał, że Komisja, przez swą kolegialność i działanie w interesie publicznym, jest organem władzy publicznej, ale nie jest arbitrażem gospodarczym. Jak się wydaje Trybunał mógł odnosić się wówczas wyłącznie do administracyjnoprawnego systemu zatwierdzania tabel wynagrodzeń autorskich, a nie do prowadzenia przez Komisję postępowań polubownych w trybie arbitrażu gospodarczego na podstawie przepisów k.p.c.

Lata 2010 r. i 2018

Z dniem 21 października 2010 r.[3] polski ustawodawca zrezygnował z obowiązkowego pośrednictwa Komisji w sporach dotyczących zawarcia umów na reemisję kablową i wprowadził dobrowolną mediację przed KPA – dalej także jako „mediacja autorska”. Z kolei w wyniku wejścia w życie w 2018 r. ustawy o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi z 15 czerwca 2018 r. (dalej. „u.z.z.”) tryb mediacyjny został wprawdzie utrzymany, ale rozszerzono kognicję Komisji m.in. na rozwiązywanie sporów związanych nie tylko z zawarciem, jak poprzednio, ale także z warunkami umowy na reemisję kablową.

Uzasadnienie SA w Warszawie

W uzasadnieniu omawianego tu orzeczenia, SA stanął na następującym stanowisku prawnym:

  • Pomimo, iż znaczeniowo termin „rozpoznanie sporu” z klauzuli arbitrażowej, jest tożsame z pojęciem ustawowym „rozstrzygania sporu” zawartym w art. 64 ust. 1 pkt 3 u.z.z., to nie nadaje to „postępowaniu przez tą komisją i formie jego rozstrzygnięcia prawnego charakteru, który jest wymagany dla skutecznego zapisu na sąd polubowny w rozumieniu przepisu art. 1161 § 1 k.p.c.”
  • „Pod względem terminologicznym, posłużenie się zatem przez ustawodawcę (…) wyrażeniem „rozpoznanie sporu” nie jest błędem istotnym, lecz dysonansem dostrzeganym w doktrynie w aspekcie przeoczenia, ponieważ powierzono Komisji rozpoznawanie sporów w trybie postępowania mediacyjnego, gdy mediacja jest dobrowolna i trudno mówić o rozstrzyganiu sporów w tryb trybie. (…). Umożliwienie mediatorowi Komisji przedstawienie stronom propozycji ugody i uznanie jej za zawartą jeśli żadna ze stron w terminie 3 miesięcy od dnia przedłożenia propozycji ugody nie zgłosi mediatorowi pisemnego sprzeciwu wraz z uzasadnieniem (…) nie zmienia nakreślonego wyżej charakteru ugody zawartej w postępowaniu przed Komisją”.
  • „(…) funkcja klauzuli sformułowanej jako poddanie rozwiązania sporu Komisji Prawa Autorskiego w zakresie przewidzianym w Ustawie (u.z.z.) polega wyłącznie na prowadzeniu mediacji przez strony w celu zawarcia przez nie ugody (umowa o mediację) i jako taka nie stanowi skutecznego zapisu na sąd polubowny (…)”.
  • „Takiego charakteru rzeczonego zapisu nie sposób również wywieść wyłącznie z faktu, że ustawodawca przewidział możliwość wyjątkowego zawarcia ugody przed sądem polubownym (art. 1196 k.p.c.); okoliczność, że ugodę zawiera się również przed Komisją, nie zmienia wyłącznie mediacyjnego charakteru tego podmiotu i prowadzonego przezeń postępowania, ze skutkami wskazanymi wyżej”.
  • „Trafnie zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, że u.z.z. nie zawiera odmiennego uregulowania dotyczącego zakończenia sposobu i charakteru postępowania mediacyjnego prowadzonego przed Komisją niż we wskazanych wyżej przepisach o mediacji zawartych w Kodeksie postępowania cywilnego. Nie ma ponadto innych podstaw do stosowania tych ostatnich we wspomnianym postępowaniu w sposób zmodyfikowany lub w ogóle do ich pominięcia”.

Praktyczny komentarz

Wola stron

Ukształtowany w Polsce system sądownictwa arbitrażowego jest modelem adiudykacyjnym, a więc nastawionym na wyrokowanie przez władcze załatwienie sprawy arbitrażowej.[4] Nie ma jednak wątpliwości, że zapis na sąd polubowny należy badać także przez pryzmat prawa materialnego, a więc np. woli stron stosunku prawnego z dnia zawierania umowy. Sam zapis jest bowiem odrębną umową, choć może oczywiście przyjąć formę „prostej” klauzuli arbitrażowej (postanowienia umownego) jak w niniejszej sprawie. Stąd klauzula arbitrażowa, jako odrębna umowa, może przetrwać rozwiązanie umowy, w której była zamieszczona. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 marca 2011 r. II CSK 385/10[5] trafnie zauważył, że zapis podlega wykładni:

„należy jej dokonywać, mimo procesowego co do istoty charakteru zapisu, zgodnie ze stosowanym per analogiam art. 65 k.c., a więc m.in. stosownie do dyrektyw nakazujących uwzględniać zamiar stron umowy o zapis i jej cel.”

Upadek zapisu

Sytuacja, w której do 2010 r. kognicja KPA obejmowała władcze rozstrzygnięcia sporów, a obecnie jedynie możliwość prowadzenia mediacji autorskiej, nie powinna pozbawiać klauzuli arbitrażowej per se i ab initio waloru zapisu na sąd polubowny, co zasugerował SA wskazując jednocześnie, że strony łączy wyłącznie umowa o mediacje.

Choć nie zostało to przez SA niestety zbadane, prawdopodobnym celem umowy zawartej przez strony sporu przed 2010 r. było prowadzenie arbitrażu, a nie mediacji w razie sporu. Świadczy o tym choćby użycie władczych sfomułowań w klauzuli mówiących o „rozpoznaniu” sporu przez KPA w granicach jej kompetencji ustawowych. Prawidłowo sformułowany zapis okazał się oczywiście nieskuteczny i moim zdaniem stracił moc, co odbyło się jednak wyłącznie na skutek zmian ustawowych.

Zgodnie z art. 1168. § 1 k.p.c. zapis traci moc w przypadku gdy rozpoznanie sprawy w ramach sądu arbitrażowego okazało się niemożliwe.

Dotyczyłoby to więc np. utraty przez sąd arbitrażowy kognicji do władczego rozpoznania sporu, jak w niniejszej sprawie. SA w Warszawie powinien był więc moim zdaniem uznać, że na skutek upadku klauzuli nie ma obecnie możliwości zawezwania Komisji do władczego rozpoznania sporu, a nie uznawać, że strony zawarły umowę o mediacje, co rodzi oczywiście określone, dalsze konsekwencje procesowe.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że jeśli zapis traci moc, to dzieje się to ex lege, a ewentualny wyrok pełni w tym zakresie jedynie funkcję deklaratywną.[6] W tym kontekście zabrakło więc także zbadania przez SA daty utraty przez zapis mocy prawnej. Najpewniej powinna to być data wejścia w życie noweli do prawa autorskiego z 2010 r.

Czy rozwiązywanie sporów cywilnych przed Komisją to dysonans?

Trzeba także zakwestionować stanowisko SA, który, nazywając „rozwiązywanie” sporów przed KPA w trybie mediacji autorskiej ich „rozpoznawaniem”, wskazał jednocześnie na dysonans w tym względzie, albo błąd ustawodawcy. Zdaniem SA nie jest to błąd istotny, tylko właśnie dysonans w rozumieniu przeoczenia ustawodawcy, ponieważ Komisja ma jedynie mediować, a nie rozstrzygać spór.

Teza SA o przeoczeniu ustawodawcy skłaniałaby prima facie do poszukiwania luki w prawie, co jednak nie powinno być potrzebne. Dyrektywy wykładni literalnej wydają się bowiem w tej sprawie jednoznacznie wskazywać na wolę ustawodawcy racjonalnego. W art. 64 ust. 1 pkt 3 u.z.z. wskazano na kompetencję Komisji do „rozwiązywanie sporów”, a nie ich „rozstrzygania”, co wadliwie stwierdził SA. W u.z.z wskazano więc na określony sposób zakończenia sporu. Ustawodawca celowo nie użył tam określeń władczych w ustalonym powyżej znaczeniu, takich jak np. „rozpoznawanie” czy „rozstrzyganie” sporu, których SA błędnie się tam (w art. 64 ust. 1 pkt 3) doszukał.

Nie chodzi więc o dysonans jak uważa sąd, tylko o celowe działanie ustawodawcy racjonalnego, który nadał Komisji prawo do ugodowego rozwiązania sporu, co w tym kontekście byłoby po prostu synonimem jego zakończenia.

Dobrowolność mediacji autorskiej 2.0

Specyfika mediacji autorskiej nie powinna także prowadzić do tak uproszczonych konstatacji jak ta, która znalazła się w komentowanym orzeczeniu. SA wskazał mianowicie, że Komisji powierzono:

„rozpoznawanie sporów w trybie postępowania mediacyjnego, gdy mediacja jest dobrowolna i trudno mówić o rozstrzyganiu sporów w tryb trybie”.

O niefortunności i mieszaniu pojęć ustawowych z pozaustawowymi (tu w kontekście twierdzenia o rozstrzyganiu sporów przed KPA), była już mowa powyżej. W tym miejscu odniosę się więc wyłącznie do kwestii dobrowolności mediacji autorskiej, o której wspomniał SA.

W literaturze przedmiotu trafnie zauważono,[7] że ustawodawca zrezygnował w kontekście mediacji autorskiej z podkreślenia jej dobrowolności, o czym wyraźnie wspominał uchylony przez u.z.z. art. 110(18) ust. 2 prawa autorskiego. Nie oznacza to oczywiście, że mediacja ta stała się obowiązkowa, co nie wynika przecież z k.p.c. Mediacja autorska uzyskała jednak atrybuty, które tę dobrowolność wyraźnie osłabiły, tj.: możliwość przedstawiania przez arbitra KPA propozycji ugody i konieczność uzasadnionego ich odrzucania przez strony poddane mediacji pod rygorem zawarcia ugody z mocy prawa, oraz sankcję poniesienia kosztów nawet wygranego postępowania cywilnego w razie oczywiście bezzasadnego nieprzystąpienia do mediacji autorskiej – art. 85 ust. 4-5 u.z.z. Ten ostatni przepis nawiązuje zresztą do art. 103 k.p.c. Koncepcja uzasadnionego odrzucania propozycji mediatora wykracza poza treść i cel art. 11 tzw. dyrektywy satelitarno-kablowej z 1993 r.[8], której art. 85 u.z.z stanowi wdrożenie. Kryterium „uzasadniania” stanowisk przez mediujące przed KPA strony, pod rygorem wejścia ugody w życie, trzeba by więc uznać za sytuację wyjątkową, wzmacniającą pozycję arbitra KPA i samej Komisji. Oddzielną sprawą jest oczywiście zgodność tej regulacji z prawem UE, skoro jak się wydaje ogranicza ona zasadę swobody umów.

Kilka ogólnych refleksji

Na koniec warto wskazać, że po komentowanym tu orzeczeniu widać pośpiech, zapomnienia, błędy w podstawach prawnych i stylistyczne, mylenie terminów ustawowych itd. Może to wynikać w pewnej mierze z faktu braku możliwości zaskarżenia tego typu postanowień do sądu wyższej instancji – tu do Sądu Najwyższego. Może być także wynikiem funkcjonującego w Polsce systemu braku sporządzania z urzędu uzasadnień orzeczeń sądowych oddalających roszczenia lub wnioski stron sporu.

Strona, której wniosek lub roszczenie oddalono, żeby zrozumieć o co sądowi chodziło, musi w Polsce osobno zapłacić i wystąpić o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia oddalającego.

W praktyce, obok oczywistej frustracji, spowodowanej niekorzystnym dla tej strony rozstrzygnięciem, upływa także czas między wydaniem postanowienia a sporządzeniem i doręczeniem jego uzasadnienia. W tym wypadku upłynęły ponad dwa miesiące. Powyższe nie powinno oczywiście stanowić mocnego usprawiedliwienia dla warsztatu pracy sędziego. Można jednak dostrzec, że aspekt ten mógł mieć niekorzystny wpływ na jakość komentowanego orzeczenia. Ostatnie reformy polskiej procedury cywilnej po 2019 r. wydają się w tym zakresie całkowicie nietrafione.

[1] Por. J.P.Kolczyński, Spory związane z zawarciem umowy na reemisję kablową – nowe zapytanie Sądu Okręgowego w Rzeszowie do Trybunału Konstytucyjnego, w: PrawoAutorskie.pl z 25.10.2010 – dostęp 29.10.2022.

[2] Dz.U.2006/21/164.

[3] Ustawa o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 8 lipca 2010 r. (Dz.U. Nr 152, poz. 1016).

[4] Por. np. A. Budniak, Treść zapisu na sąd polubowny w świetle przepisów polskiego i niemieckiego postępowania cywilnego – wybrane zagadnienia, Kwartalnik ADR, Nr 3(7)/2009, s. 24 i n.

[5] Legalis nr 348440, omówienie w: Monitor Prawniczy 2012 nr 8 s. 436 i n.

[6] Por. orz. SN z 20.4.1964 r., II PR 251/64, Legalis, z glosą apr. J. Krajewskiego, NP 1965, Nr 9, s. 1072

[7] Sarbiński Rafał M. [w:] Markiewicz Ryszard (red.), Komentarz do ustawy o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi, Ustawy autorskie. Komentarze. Tom II, opubl. WKP 2021 i tam komentarz do art. 85, pkt 1. [8] Z dnia 27 września 1993 r. w sprawie koordynacji niektórych zasad dotyczących prawa autorskiego oraz praw pokrewnych stosowanych w odniesieniu do przekazu satelitarnego oraz retransmisji drogą kablową – Dziennik Urzędowy L 248 z 06.10.1993 r., s. 0015-0021.

0 Shares:
Dodaj komentarz
You May Also Like
Czytaj więcej

Ograniczenia i wyjątki – krótki komentarz do dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym

W dniu 6 czerwca 2019 r. weszła w życie dyrektywa z 17 kwietnia 2019 r. w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE.[1] Państwa członkowskie UE mają dwa lata na jej wdrożenie do krajowych porządków prawnych – dalej „Dyrektywa JRC”. Artykuł jest pierwszym z cyklu krótkich omówień nowego prawa autorskiego Unii Europejskiej, rodzajem wprowadzenia. Z uwagi na ramy opracowania do minimum ograniczono komentarz „odautorski”, poprzestając na możliwie syntetycznym i krótkim ujęciu.
Czytaj więcej

The audiovisual (statutory) royalties in Poland

The article outlines the issue of remuneration for using of audiovisual works in Poland by also looking into a new movement in the world of copyright law. The amount of audiovisual royalties collected by CSs in Poland is currently significant and still growing, since the right in question is attributed both to Polish as well as to foreign authors or artistic performers who do not even have to be members of (proper) collecting society to demand royalties. It is the every user of an audiovisual work under the obligation to pay to the statutory royalties.*
Czytaj więcej

Zagadnienia jurysdykcji krajowej i prawa właściwego w sprawie roszczeń o zaniechanie – kilka drobnych spostrzeżeń na tle sporów o prawa autorskie z dostawcą dostępu do Internetu w Polsce

Sprawy zapobiegania piractwu telewizyjnemu nabrały obecnie na znaczeniu. Uprawnieni biją w dzwony, a Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podobno pracuje nad wdrożeniem w Polsce art. 8 ust. 3 dyrektywy o prawie autorskim w społeczeństwie informacyjnym. Niektórzy myślą jednak, że nie trzeba tego robić, inni z kolei uważają, że jednak trzeba. Poniżej zastanawiam się bardzo ogólnie oraz niewyczerpująco co w sytuacji, gdyby uprawnionym przyszło dziś do głowy pozwać w Polsce dostawcę dostępu do Internetu - pośrednika ("DDI") o zablokowanie dostępu do pirackiej strony www, ale na podstawie zharmonizowanego z art. 8 ust. 3 ww. dyrektywy prawa innego niż Polska kraju członkowskiego Unii Europejskiej.
Czytaj więcej

Wizerunek i roszczenia post mortem – omówienie orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7 stycznia 2015 r. (I ACz 2501/14, niepublikowane)

Sąd Apelacyjny w Warszawie w postanowieniu z 7 stycznia 2015 r. odmówił spadkobiercom Anny Przybylskiej* wstąpienia we wszczęty za Jej życia spór sądowy z wydawcą jednego z poczytnych dzienników o charakterze tabloidowym w zakresie dotyczącym bezprawnie rozpowszechnionego, powszechnie znanego wizerunku Aktorki.
Czytaj więcej

O twórczości plastycznej w światach fantasy i science fiction

W niniejszym artykule pragniemy zastanowić się od strony praktycznej nad możliwościami korzystania z twórczości innych osób wpisanej w określony świat fantastyczny lub fantastyczno-naukowy na przykładzie wybranych przestrzennych prac plastycznych: modeli, miniatur i replik. Po poniższym tekście można się więc spodziewać rozmnożenia dalszych pytań. Będąc tego świadomi staramy się być praktyczni, oczywiście na tyle, na ile pozwalają nam na to eksplorowany temat, światy fantasy i science fiction oraz ich mali lub duzi przedstawiciele, wytwory ludzkiej fantazji. Nie jest to jednak artykuł naukowy i takim chcieliśmy go widzieć.
Czytaj więcej

Audiovisual Works are Integral Works as Broadcast or Rebroadcast as a Single Work and Not as a Set (Collection) of Various Component Works

In the judgment of the Polish Court of Appeal in Warsaw of May 22, 2013 (I ACa 1359/12) it was confirmed that the use of an audiovisual work is—by virtue of a legal presumption—subject to an exclusive right of the producer of such a work and, as long as that work is used as the whole, the broadcasters or rebroadcasters transmitting it do not require additional licences for its integral parts (for instance musical and worded-musical works with words) from the respective copyright collecting society representing those integral parts or pre-existing works. The court pointed out that until that assumption was disproven it is the producer and not the authors who holds the right to use the audiovisual work as a whole. The Appeal Court stressed also that an audiovisual work is not a set (collection) of various so-called component works: it is a single work.
Czytaj więcej

Polish Supreme Court Rules that Exclusive Rights Related to a Protected Trade Mark do not Cover Spatial Content (Material) that is the Inspiration for that Trade Mark

The object (source, material) stemming from the public domain that is an idea or inspiration for a used spatial trade mark cannot be subject to exclusive rights as granted for the protected spatial trade mark using that object, but may potentially be subject to protection under copyright law.
Czytaj więcej

A Copyright Holder whose Rights have been Infringed may Claim Punitive Damages against the Perpetrator beyond the Actual Damage Incurred owing to the Infringement: Commentary on Polish Supreme Court judgment of March 8, 2012 (V CSK 102/11)

Under the provision of art.79(1) of the Polish Copyright Act, among the forms of redress available to a right holder whose rights have been infringed is the right to demand that the infringing party repair the inflicted damage by payment of double or, where the infringement is culpable, triple the amount of appropriate remuneration that would have been due as of the time it was claimed in exchange for the right holder’s consent for the use of the work. The Supreme Court held this provision to be of a punitive nature and that there is no connection between the culprit’s liability and the actual damage suffered by the right holder. Consequently, as the court stated, only the actual infringement of the protected right triggers the liability in question. This remedy is intended to provide the right holder with simpler and faster access to protection against and compensation for the infringement. In the authors’ view, the discussed judgment may be highly controversial, as the Polish Supreme Court seems to be disregarding the EU system of IP rights enforcement, primarily established by Directive 2004/48 on the enforcement of intellectual property rights (the Enforcement Directive). The Supreme Court seems also to disregard the premises establishing civil liability of the perpetrator.
Czytaj więcej

What are the (Time)-Limits for Collecting Societies to Bring Claims?

In a judgment of November 17, 2011, Case III CSK 30/11, the Polish Supreme Court held that claims brought by collecting societies regarding copyright are as a rule subject to a 10-year limitation period, even if the claims—by virtue of law—can be brought to the court only by the respective collecting society (mandatory representation). The specific length of the limitation period (3 or 10 years) depends, however, on the respective nature of the claim. The judgment also provided insight into the Supreme Court’s views on the extent to which submission of and access to documents can be demanded to determine remuneration and fees claimed by a collecting society (CS) based on art.105 (2) of the Polish Copyright Act.